Ze swymi ponad stu sześćdziesięcioma zamieszkanymi wyspami i terytorium rozcągającym się od Morza Śródziemnego po Bałkany, Grecja ma do zaoferowania tyle, że na jej dokładne zwiedzenie nie starczyłaby nawet wielomiesięczna wyprawa. Zabytki historii dają świadectwo czterem tysiącleciom cywilizacji, łącząc w sobie legendę z prawdą historyczną w miejscach sławnych, jak Mykeny, Olimpia, Delfy czy Partenon, i zupełnie nieznanym, w którym pobyt wydaje się niemalże osobistym odkryciem. Plaże ciągną się wzdłuż krętej linii brzegowej długością dorównującej wybrzeżom znacznie większej Francji, a wybierać można od najbardziej odludnych wysepek, na które prom zawija raz w tygodniu, po kosmopolityczne luksusowe kurorty. Mniej chyba turystów zdaje sobie również sprawę, że w górach w głębi kraju czekają na nich jedne z najlepszch i najmniej uczęszczanych w Europie szlaków turystycznych.
 O obliczu współczesnej Grecji zadecydowało bogactwo rozmaitych kultur, jakie mieszały się na tych terenach. Od czasów Aleksandra Wielkiego pojawiali się i znikali Rzymianie, Arabowie, Frankowie, Wenecjanie, Słowianie, Albańczycy, Turcy, Włosi a przede wszystkim Bizantyńczycy. Wszyscy pozostawili po sobie jakieś ślady: niezliczone kościoły, klasztory, wymarłe miasta jak Mistra, potężne fortece w Nafplionie, Monemvazji i Methoni na Peloponezie, zamki na szczytach skał. Jednak najwyrażniej widoczne jest dziedzictwo czterowiekowego panowania Turków osmańskich, którzy - choć powszechnie znienawidzeni - wywarli trwały wpływ na tutejszą muzykę, kuchnię, język i styl życia. Wszystkie te grupy przyczyniły się do stworzenia przez stulecia burzliwej historii czegoś, co niezwykle trudno zdefiniować, a co nazwać by można specyficzną greckością.
 Nie istnieje coś takiego jak typowa grecka wyspa; każda z nich ma swój własny, wyraźny charakter, wygląd, historie, florę, a nawet specyficzną klientelę wśród turystów. Spotkać tu można wszelkie możliwe krajobrazy, od gór na północnym zachodzie i wilgotnych lasów Pilionu po kamienne pustynie półwyspu Mani, od łagodnych, jakby nieco teatralnych, pagórkowatych wybrzeży Peloponezu po porośnięte topolami równiny Macedonii, od pachnących żywicą Skiathos i Samos po smagane wiatrem skały środkowych Wysp Egejskich. Atramentowe pióra cyprysów, srebrno - zielone gaje oliwne, błękitne wzgórza na horyzoncie, bezkresne, lśniące morza - wszystko to nieodmiennie kojarzy się z greckimi krajobrazami.
 Naszą podróż po tym mitycznym kraju rozpoczniemy od zwiedzenia Aten - stolicy Grecji. Turyści przyjeżdżają do Aten ze względu na wspaniałe zabytki tego starożytnego, greckiego miasta. Najsłynniejsze znajdują się na Akropolu i otaczających go wykopaliskach archeologicznych. To tam większość czasu spędzają niemal wszyscy, którzy zjawiają się w Atenach po raz pierwszy. Niezbędnym uzupełnieniem jest w tym wypadku wizyta w Narodowym Muzeum Archeologicznym, szczycącym się najwspanialszą na świecie kolekcją antycznej sztuki greckiej.
Nawet przy krótkim pobycie w stolicy po prostu nie wypada ograniczyć się jedynie do zwiedzenia najważniejszych zabytków i muzeów. Sczególnie godna uwagi jest dziewiętnastowieczna dzielnia Plaka, w której sąsiadują ze sobą przykłady architektury tureckiej i z wysp greckich. W tej właśnie dzielnicy powstały osobliwe muzea poświęcone sztuce tradycyjnej, ceramice czy muzyce.
 AKROPOL
 Jesteśmy w Atenach, nie możemy więc przejść obojętnie obok najbardziej znanego zabytku tego miasta jakim jest Wzgórze Akropolu, zwieńczone ruinami Partenonu. Jest to jeden z arechtypów kultury europejskiej. Perykles chciał, by świątynia stała się wspaniałym charakterystycznym elementem krajobrazu, "Szkołą dla Hellenów" i symbolem imperialnej wielkości miasta - i jako taka zasłynęła w starożytnym świecie. Jednak nawet Perykles nie mógł przewidzieć, że jej ruiny będą kiedyś symbolizować narodziny cywilizacji Zachodu i przyciągać, przeszło dwa tysiącelecia później, trzy miliony turystów rocznie.
 Na Akropol udamy się główną drogą, którą jest ścieżka prowadząca ponad Odos Dioskouron, w miejscu, gdzie łączy się ona z Theorias przy północno - zachodnim rogu Plaki. Obecnie, tak jak i w przeszłości, na Akropol wejść można tylko od jednej strony: z tarasu nad agorą. Tędy w czasach antycznych prowadziła stroma Droga Panatenajska, kończąca się przy masywnej, monumentalnej podwójnej bramie, zwanej Propylejami. Propyleje zbudowane zostały w latach 437-432 p.n.e. przez Mnesiklesa, po ukończeniu budowy Partenonu, jako swoista przeciwwaga dla świątyni. Pod względem piękna i architektury Propyleje śmiało konkurują z Partenonem. Ze względu na pochyłość Mnesikles jako pierwszy zastosował obok standardowych kolumn doryckich wyższe i delikatniejsze kolumny w porządku jońskim.
 Pomieszczenia wewnątrz nawet w czasach antycznych spełniały rozmaite funkcje. W Pinakotece - w tej chwili stoją tam rusztowania - na lewo od głównej sali (przykrytej niegdyś wspaniałym kasetonowym sufitem, pomalowanym na niebiesko i zdobionym złoconymi gwiazdami, zniszczonym przez oblegające miasto wojska weneckie), wystawiano malowidła Polignota, przedstawiające bohaterów eposów Homera.
Świątynia Nike
Budowę prostej i eleganckiej Świątyni Nike Apteros rozpoczęto dość poźno, w 427 r. p.n.e. (niewykluczone, że powodem tego był konflikt o południowe skrzydło Propylejów). Świątynia stoi na platformie nad urwiskiem wychodzącym na port w Pireusie i Zatokę Sarońską.Według Pauzaniasza to właśnie tutaj król Egeusz wypatrywał statku z białym żaglem, którym jego syn Tezeusz miał powrócić z Krety po zabiciu Minotaura. Uradowany zwycięstwem Tezeusz zapomniał zmienić czarne żągle na białe, co miało oznaczać sukces wyprawy. Egeusz, widząc czarny żagiel zrozumiał, że syn nie żyje i pogrążony w rozpaczy rzucił się w przepaść.
 Cała świątynia została zrekonstruowana z oryginalnych bloków kamiennych w XIX w. po zniszczeniach, jakich dwieście lat wcześniej dokonali w niej Turcy, którzy zainstalowali tu baterię armat.
 Na wprost tej niewielkiej świątyni znajdują się szczątki sanktuarium Artemidy Brauronia. Przeznaczenie świątyni jest nieznane, wiemy jedynie, że w przedsionku stał olbrzymi koń trojański, wykonany z brązu.
Partenon
Patrząc od strony Propylejów, na Akropolu dominuje dziś Partenon, wzniesiony na najwyzszym miejscu na wzgórzu. W czasach antycznych widać stąd było jedynie fronton budowli, resztę zasłaniały rzeźby i inne budynki. Centralnym punktem Akropolu był dwunastometrowy posąg z brązu przedstawiający Atenę Promachos ("Przewodząca w walce").
 Partenon był pierwszą wielką budowlą w projekcie Peryklesa, wzniesioną w latach 447-438 p.n.e. Wzniesiony na miejscu wcześniejszych wiątyń, miał być nowym sanktuarium Ateny, w którym stał gigantyczny posąg Ateny Partenos (Dziewicy), pokryty płytkami z kości słoniowej i złota, z oczami z drogocennych klejnotów i głową martwej Meduzy z kości słoniowej na koziej skórze, zarzuconej na piersi bogini. Posąg zaginął, ale znany jest doskonale dzięki licznym kopiom.
 Nazwa "Partenon" oznacza "salę dziewic" i pierwotnie odnosiła się jedynie do pomieszczenia w zachodniej części świątyni, w której mieszkały kapłanki Ateny. Budowla pełniła funkcje skarbca i dzieła sztuki, poświęconego bardziej nowemu bóstwu polis niż samej Atenie.
 NARODOWE MUZEUM ARCHEOLOGICZNE
Narodowe Muzeum Archeologiczne słynie z niezrównanych skarbów sztuki cykladzkiej, minojskiej, mykeńskiej i klasycznej, a także dzieł sztuki odkrytych w Atenach. Muzeum po prostu musimy zobaczyć - zalicza się do dziesięciu najważniejszych muzeów świata. Główne działy muzeum poświęcone są czasom prehistorycznym, rzeźbie, ceramice. Mniejsze zbiory obejmują przedmioty z brązu, wywołującą jęk zawiści biżuterię oraz freski z wyspy Thira w stylu minojskim.
 Przenosimy sie do Delf, które były uważane przez starożytnych za środek ziemi. By jednak potwierdzić obecność bogów w tym miejscu, trzeba było czegoś więcej niż majestatyczne krajobrazy, sporadyczne trzęsienia ziemi czy lawiny. Według Plutarcha takim widomym znakiem stała się skalna rozpadlina, z której wydobywały się dziwne wyziewy, które powodowały u przybyszów niespokojne , nielogiczne i niewątpliwe prorocze bełkotanie. Teren całego sanktuarium, przecięty drogą z Arachovy, dzieli się na trzy odrębne części; Święty Okręg, Marmarię i Źródło Kastalskie.
 Jedną z najwspanialszych atrakcji turystycznych w Grecji jest zespół klasztorny Meteora (Meteory), gdzie w tej chwili się przenosimy. Te niezwykłe budowle, wzniesione na pozornie niedostępnych skalnych turniach, zajmują górską dolinę nieco na północ od Kalambaki; nazwa meteora dosłownie oznacza "skały zawieszone w powietrzu". Kiedy wjeżdża się do miasteczka, oczy same kierują się w górę, gdzie po prawej stronie widać najbliższy z klasztorów, Agiou Stefanou, przyklejony do szarego, potężnego skalnego walca. Bliżej wyrastają ku niebu osobliwe, jakby nie z tego świata szpikulce, wieże, igły i inne przedziwne formacje skalne ukształtowane trzydzieści milionów lat temu przez morze, które zajmowało wówczas równinę Tesalii.
 Klasztory Meteora sa równie spektakularne, co tajemnicze. Według legendy święty Atanazy, założyciel Megalou Meteorou (Wielkiego Meteoronu), najstarszego monasteru dotarł na szczyt skał na grzbiecie orła. Bardziej racjonalne brzmią przypuszczenia o udzielonej pierwszym mnichom przez biegłych w sztuce wspinaczki mieszkańców wioski Stagi, średniowiecznej poprzedniczki Kalambaki. Tak czy owak, budowa klasztorów była nie lada wyczynem.
 We wszystkich klasztorach obowiązują surowe zasady dotyczące stroju. Kobiety powinny nosić spódnice (nie spodnie), zaś mężczyźni długie spodnie. Wszyscy muszą mieć zasłonięte ramiona. Spódnice można zazwyczaj wypożyczyć na miejscu, ale nie należą one do współczesnych trendów mody.
 Zmęczeni i głodni udajemy się na prawdziwy grecki posiłek. Kuchnia grecka zdaniem smakoszów zalicza się do najlepszych kuchni świata. Co sprawia, że kuchnia grecka ma swój oryginalny charakter? Przede wszystkim słońce. Pod upalnym niebem Grecji rośnie, dojrzewa i nabiera najlepszego smaku nieprzebrana ilość jarzyn ziół i owoców. Po drugie - morze dające ludziom najbardziej smakowite ryby, krewetki, ośmiornice i małże. Po trzecie - ziemia, od gór, na zboczach których pasą się stada owiec, poprzez doliny porośnięte gajami oliwnymi, zagonami warzyw i winnic. I wreszcie sięgające starożytności i przekazywane z pokolenia na pokolenia tradycje kulinarne. Będąc w Grecji musimy skosztować jedynego w swoim rodzaju sera feta oraz sosu tzatziki, który nadaje mięsom delikatny smak, horatiki - sałatkę grecką, a także wypić typową grecką kawę, przy której Grecy zasiadają w tawernach, by delektować się jej aromatem.
Na koniec naszej podróży odpoczniemy na rajskiej plaży, gdzie słońce będzie nas ogrzewać, a szum fal pozwoli oderwać się od rzeczywistości i przenieść się w świat marzeń.
Kamery w Grecji